Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 2.pdf/283

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
283
POŻEGNANIE GÓR

Żegnajcie, moje marzenia wy złote!
Żegnajcie, góry — drzewa i potoki,
Szumy wichrowe, z którymi w obłoki
Myślami latam — i powieści plotę!...

I jak wędrowiec, pod jesienną słotę,        5
Ku wodospadom kieruję swe kroki...
Podumam chwilę — i rzucając stoki
W świat wiodę z sobą — śmiertelną tęsknotę...

Żegnajcie, bracia! Może już na zawsze...
Ja nie zapomnę o was, towarzysze!        10
A wy? — My nigdy! — Słowo? — Uścisk dłoni...

Jeszcze z daleka „Boże prowadź!“ — słyszę —
I te obrazy coraz mniejsze, mgławsze —
I echo tylko jeszcze za mną goni.

10. III. [18]95