Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 2.pdf/279

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
279
DO E. B...

Kiedy Ty się wybornie bawisz wpośród swoich
Albo w anatomiji zagłębiasz się księgę —
Ja samotny, tęskniący — pomny przestróg Twoich —
Piszę — a roje myśli spowiły mi duszę...
Wiedz, drogi, że przed myślą mam świętą przysięgę,        5
Którą, choć słaby jestem — to wykonać muszę!!
Czyny me Hamletowskie — w chęciach się spowiły!...
Ale je siłą woli w kształty uduchowię...
Dawniej człowiekiem byłem — dziś tylko w połowie
Jestem nim — i już takim zejdę do mogiły!...        10
Dawniej — w przyjaźni serce złożyłem niewinne —
Dziś czuję wstyd na skroni, gdy Ci daję rękę...
Choć błądzić — ludzką rzeczą... i grzechy dziecinne!...
Jednak pomnij, żem przeszedł Tantalową mękę
I ból mię przeanielił... — i czuję się czysty        15
Jak dym z ofiary krwawej lub błękit przejrzysty!...
Wiele ja łez wylałem na swym własnym grobie,