Który z północy sunie...
Chcesz lud swój wszystek widzieć w trunie? 130
Oto stajemy tu przed Tobą głodni —
Obacz krew naszych żył,
Żali zdrowego koloru —
Czy nie dość głód nas zbił?
Chroń nas od moru! 135
Jeśliśmy grzeszni, kary godni,
Ulituj naszych dzieci!
Wołamy po raz trzeci
Ostatkiem sił:
„Zachowaj nas, Panie!“ 140
„Od złej a niespodziewanej śmierci” —
............
Płacz zmordowany prośby rozpacznemi
Jęczy przy ziemi —
Ranny pies-tułacz u wrót...
Już to nie lud 145
W prochu, w kajaniu jęczy dusza ludu.
Pomocy wzywa... zmiłowania! cudu!
To się znów zrywa,
Jak wypędzona przez ojce niewiasta,
Pędzi odludnym polem, 150
Gnana bolem,
Z widmami strasznymi gada,
Krwią ślady swych stóp znaczy —
Aż ślepa od rozpaczy
Potyka się na grobie i pada. 155
A oto przed nią postać olbrzymia wyrasta —
Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 2.pdf/27
Ta strona została uwierzytelniona.
27