Ta strona została uwierzytelniona.
115
W PUSTCE
Patrzę z wierchu ogniskiem
Na ten kraj dumny, bezpański,
Gdzie się rozraja mrowiskiem
Mój naród podhalański.
Oto w swej Pustce się palę: 5
Ogień mojego narodu —
Widzę go w przyszłości, w chwale,
A drżę od trumien chłodu...
Ściskają mię pierścieniem
Sunące czarne wieka — 10
Obyż wybuchnąć płomieniem,
Ujść przed zagładą człowieka!