Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 1.pdf/328

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Iżeście życiem szli za swoją wiarą,
Iżeście wierzyli szczerze,
Iżeście całych dali się w ofierze
Za wiarę, której imię Sprawa.
A iż na Waszym niebie        25
(Smętni, i Wy marzycie)
Były dwie gwiazdy jasne, co Was wiodły:
Wolność i życie.

Przez trud, przez mękę szliście wraz
Ku onym dalekim wrotom —        30
Niechajby i najcięższy wskaz,
Każdy w lot stawał: „Oto-m!”

Każdy osobno stawion — wódz,
A żołnierz, gdy w szeregu —
Iżby groźnego wroga zmóc,        35
Najbliższa „piątka” z brzegu —.

Hej! Towarzysze! Dziwny słuch
O Was tu dzisiaj chodzi —
W szczęściu ukąpał się Wasz duch —
Poginęliście młodzi...        40

Czy można rozróść szerzej?
Żywot swój zamknąć dzielniej?...
Za życia — bohaterzy,
Po zgonie nieśmiertelni...