Strona:PL Władysław Orkan-Poezje Zebrane tom 1.pdf/263

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Królestwo nasze wnet się nam rozjaśni —
Księżyc wychodzi... Nim się wyżej wzniesie,
Bądźmy cieniami w roztraconym lesie
Albo ku drzewom chodźmy — słuchać baśni.

Cóż, kiedy cisze opowieści tłumią.        5
Nieraz przedziwnie gwarzą stare drzewa;
Wiatr im z daleka powieści przywiewa,
A one zaraz pojmią i odszumią.

Jaki tu spokój... Śpią cicho jałowce
Jak na szałasach kędzierzawe owce —        10
Smutek przechodzi po pustych ugorach...

Marzyłaś kiedy o takich wieczorach?
— We śnie...
— Zaiste, sny duszom łaskawsze...
— Myślę: gdyby tak świat usnął na zawsze...        15