Strona:PL Władysław Orkan-Miłość pasterska 133.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
pomocnik.

Laczego?

gróbarz.

Boś nie wiatr, ni masz prawa.

pomocnik.

A skądże wiatr ma to prawo?

gróbarz.

Ha — to znowu jego sie spytaj..

pomocnik.
(westchnąwszy ciężko, wyrzuca ziem).
gróbarz.

Niby o wietrze sie gada... Daleko od rzeczy. Ale był on czas — pamiętam — kiedy, jak te liście, padali ludzi od podmuchu. Przyszło powietrze złe i zabierało skraja, bez wybioru.. (Patrzy na ubocz, na prawo). Wiezą go, zdaje mi sie...

pomocnik (podnosi głowę).

Śpiewają.

gróbarz.

Widzi mi sie, bo nie dojrzę, że już nad potok Skalisty dochodzą...