Strona:PL Władysław Bełza - Dla polskich dzieci.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dzieci igra gromada,
Między kwiaty polnemi;
O! jakżebym też rada,
Poszła bawić się z niemi!

I tak chęć ma, mój Boże,
Na połowę się łamie:
Czy tam lecieć, czy może,
Lepiej zostać przy mamie?