Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 077.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tak wielką damą, dawała, i żadna z nas nie rachowała tych sum... Rozumiem teraz, jak była dobra.
Wiadomość zdziwiła najpierw Lubimowa. Potem przypomniał sobie, że na liście wierzycieli, pozostawionej przez matkę figurowała Alicja. Nie pamiętał zresztą o tem, gdyż papiery pozostały u plenipotenta.
— Przyszłam ci powiedzieć, że nie mogę ci zapłacić teraz... a może nawet nigdy... błagać cię, abyś zaczekał... sama nie wiem dokąd i uprosić, aby ten nieznośny impertynent, który zajmuje się temi interesami, dał mi raz pokój.
A ponieważ książe milczał, dodała:
— Jestem zrujnowana.
— Ja też, — odparł Michał. Wszyscy jesteśmy zrujnowani. Obecnie bogatymi są ci, co pracują dla wojny.
— Ty zrujnowany? — zaprotestowała Alicja. Twój niedostatek może być tylko chwilowy. Rosyjskie sprawy ułożą się lada dzień. Przytem jesteś księciem Lubimow, sławnym bogaczem. Gdybym nosiła twoje nazwisko, niktby mi nie odmówił pieniędzy...
Znikł nagle wyzywający uśmiech, przygotowany przez nią na to spotkanie. Oczy jej spochmurniały, usta wydęły się w kształt łuku.
— Ruina moja jest faktem. Spójrz...
Ukazywała trójkąt ciała, odsłonięty wycięciem sukni. Na białej szyi spoczywał sznur pereł. Michał, który znał się trochę na tem (tyle rozdał naszyjników), odrazu spostrzegł, że są fałszywe. Potem Alicja ukazała mu swe ręce. Dwa pierścionki o arystokratycznym rysunku, lecz bez żadnego kamienia, ozdabiały jedynie jej palec.
— Suknia ta jest zeszłoroczna — dodała głosem ponurym, jak gdyby przyznając się do strasznej winy. — W Paryżu nie mam już kredytu. Tyle długów tam zostawiłam! Biedna jestem, Michale, najbiedniejsza z kobiet jakie znałeś!