Strona:PL Vicente Blasco Ibanez-Wrogowie kobiety 023.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pianista otworzył oczy zdumione. Novoa zdjął machinalnie binokle ruchem zdziwienia i włożył je natychmiast.
Znów zapanowała cisza.
— To co nam proponujesz — powiedział wreszcie Attilio z uśmiechem — przypomina mi komedję Szekspira. Bez kobiet! Bohater sztuki żeni się w końcu.
— Znam tę komedię — odpowiedział książe — ale nie mam zwyczaju życia swego na wzór komedji urządzać. Nie wyciągam z nich żadnej nauki. Mogę cię zapewnić, że się nie ożenię, wbrew Szekspirowi i królowi Francji, który był bohaterem sztuki.
— Ależ twe pretensje są niedorzeczne — oświadczył Castro. Nie wiem co inni o tem myślą, ale przeszkodzić mi...
Zakończył swój protest giestem.
Poczem widząc, że książe siedzi zamyślony, dodał:
— Jak to znać, że masz już ich po uszy! W życiu wszystko miałeś, czegoś chciał, a teraz chciałbyś nam nakazać...
Książe przerwał mu, jakby nie słyszał...
— Skoro obejść się bez tego nie możesz, to dobrze. Nie mam zamiaru cię dręczyć. Możesz zadowolnić swój kaprys gdy ci się podoba, ale tu nie chcę kobiet! I o niczem wiedzieć nie chcę...
Trzej słuchacze ze zdziwieniem na siebie spojrzeli.
— Chyba wiesz, Attilio, czem jest kobieta! W większej części na świecie są tylko samice, młode, stare ale kobiet niema. Kobieta, prawdziwa kobieta, to wytwór sztuczny starych cywilizacji, coś podobnego do kwiatu cieplarnianego, o pięknie perwersyjnem i skomplikowanem. Takiej się obawiam. Jeśli wejdzie do naszego domu, to koniec naszemu życiu cichemu, naszemu stowarzyszeniu.