Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 60 —

Zakropiono to wszystko piwem »ale«, pochodzącem z najlepszych edynburgskich bro­warów.
Główną potrawę stanowił »haggis«, czyli budyń narodowy, zrobiony z mięsa i mąki jęczmiennej.
Znakomita ta legumina, która natchnęła poetę Burnsa do napisania jednej z najlepszych ód swoich, doznała losu wszystkich doskona­łości tego świata: znikła jak marzenie.
Magdalena otrzymała najszczersze pochwa­ły od swego gościa.
Na zakończenie śniadania podano deser złożony z sera i »cakes«, ciastek owsianych, wybornie przyrządzonych, które zagryzano, po­pijając z maleńkich kieliszków »usquebaugh«, doskonałą żytniówkę dwudziesto-pięcioletnią, rówieśnicę Henryka.
Uczta trwała dobrą godzinę. James Starr i Szymon Ford nie tylko się najedli, ale się nagawędzili o kopalni Aber­foyle.
Henryk siedział milczący i zamyślony. Po dwakroć wstawał od stołu i wychodził z izby, nasłuchując dokoła. Znać było po nim jakiś niepokój od chwili przypadku z kamieniem, pragnął odkryć przyczynę tego niezrozumia­łego dlań faktu. List anonimowy niepokoił go również.