Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 256 —

cofnie, aby przeszkodzić temu małżeństwu. Najlepiej byłoby, gdyby go można schwytać bez narażenia jego życia. Rozpoczęto więc znowuż poszukiwania w Nowej Aberfoyle. Przeszukiwano galerye aż do wyższych pięter, które przytykały do ruin zamku Dundonald w Irvine. Mniemano słusznie poniekąd, że Silfax wydostawał się przez stary zamek na zewnątrz kopalni, aby się zaopatrzyć w żywność.
Co do »dam ognistych« James Starr domyślił się i słusznie, że gaz wybuchowy, wydobywający się w tej stronie kopalni, został podpalony przez Silfaxa. Wszelkie poszukiwania pozostały bezowocne. James Starr, podczas tej nieustannej walki przeciw niepochwytnemu nieprzyjacielowi, był najnieszczęśliwszym z ludzi, chociaż tego po sobie poznać nie dawał. W miarę zbliżania się dnia ślubu obawy jego wzrastały, niemniej zaniepokojonym był także stary nadsztygar.
Nareszcie nadszedł dzień tyle upragiony.
Silfax nie dawał znaku życia.
Od rana cała ludność Coal-City była na nogach.
Roboty w Nowej Aberfoyle zostały wstrzy­mane.
Dyrektorzy i robotnicy chcieli tym sposobem okazać swoje uznanie dla starego sztygara i jego syna. Spłacali tylko dług