Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/241

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 233 —

wpadła niespodzianie, rozbijając swoje łoży­sko aż do ostatnich pięter kopalni? Nikt zaś nie wątpił, że był to poprostu wypadek taki, jakie się często zdarzają w kopalniach węgla.
Ale wieczorem tego samego dnia wiedziano już czego się trzymać. Dzienniki hrabstwa po­dawały opis dziwnego zjawiska, którego wi­downią było jezioro Katrine.
Nella, Henryk, James Starr i Jakób Ryan, którzy spiesznie powrócili do kopalni, potwierdzili te wiadom ości i dowiedzieli się z wielkiem zadowoleniem, że wypadek spowodował tylko niewielkie materyalne straty w Nowej Aberfoyle.
Łożysko zatem jeziora Katrine zapadło się nagle. Wody jego spłynęły szeroką szparą aż do kopalni. Damy jeziora, ulubione przez powieściopisarza szkockiego, nie miałyby tam gdzie pięknych swych nóżek zamaczać, przy­najmniej w całej części południowej. Staw na kilka akrów rozciągłości, oto wszystko, co pozostało w miejscu, gdzie łożysko było ni­żej położone od części zapadłej.
Wypadek ten wywołał rozgłos niesłychany; po raz pierwszy zapewne jezioro w ciągu kilku minut pozbawione zostało wody; obecnie można je było wykreślić z mapy Królestwa Zjednoczonego, dopóki go na nowo nie na­pełnią sztucznie. Walter Scott byłby niezawo­-