Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 227 —

Rob Roy, znajdujący się jeszcze o pół mili od brzegu doznał mocnego wstrząśnienia. Przód jego uderzył o dno jeziora, a maszyna, pomimo wysiłków, wyciągnąć go zeń nie mogła.
Powodem wypadku było to, że w części wschodniej jezioro Katrine osuszyło się nagle i jakby ogromna szpara otwarła się w jego łożysku. W kilka sekund wyschło tak, jak wybrzeże morskie po wielkim odpływie morza.
Cała prawie zawartość tej części jeziora wyciekła do głębin ziemi.
— Przyjaciele moi — zawołał James Starr, jakby przyczyna tego zjawiska objawiła mu się nagle — niech Bóg zachowa Nową Aberfoyle!




ROZDZIAŁ XIX.
Ostatnia groźba.

Tego dnia w Nowej Aberfoyle roboty szły zwykłym regularnym trybem. Słychać było z daleka huk nabojów dynamitowych, którymi rozsadzano pokłady węgla. Tutaj znów uderzenia oskardów i obcęgów, którem i węgiel drobiono i wyciągano, tam zgrzyt świdrów, któremi dziurawiono ściany gliny i łupku. Na wszystkie strony przeciągłe podziemne odgłosy.