Strona:PL Verne - Czarne Indye.pdf/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 196 —

wadzali Nellę na powierzchnię gruntu, gdzie jej noga dotąd nigdy nie postała, pod niebo słoneczne, którego światła jeszcze jej oczy nie oglądały.
Wyprawa miała potrwać dwa dni.
James Starr po naradzie z Henrykiem chciał, żeby młode dziewczę widziało przez te czterdzieści osiem godzin wszystko, czego w ciemnej kopalni nigdy ujrzeć nie mogło. A więc rozmaite widoki jak w ruchomej pa­noramie: miasta, doliny, góry, rzeki, jeziora, zatoki i morza.
Otóż w tej części Szkocyi, pomiędzy Edyn­burgiem a Glasgowem, zdawałoby się, że na­tura chciała właśnie zebrać wszystkie te cuda ziemskie, a co do niebios, były one tak, jak i wszędzie pokryte obłokami ruchomemi, oświe­cone w dzień słońcem, w nocy księżycem czy­stym lub zakapturzonym i rojem iskrzących gwiazd.
Wypraw a zatem tak ułożoną została, ażeby wszystkie warunki powyższego programu mo­gły być wykonane.
Szymon Ford i Magdalena byliby bardzo chętnie towarzyszyli Henrykowi i Nelly, ale znając ich niechęć do opuszczenia folwarku, można się było z góry domyślić, że się w końcu nie zdecydują na wyjście, choćby parogodzinne z podziemi kopalni.