Strona:PL Upominek z prac Stanisława Jachowicza.djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie straszcie mną dobre matki,
To zwyczaj szkaradny.

Za cóż ja wam tak nie miły?
Za cóż tak obrzydłem?
Kogo zbrodnie oszpeciły,
Ten tylko straszydłem.

Kto pracuje w czoła pocie,
Zawsze godzien chwały:
Cała wartość człeka w cnocie,
W pracy zaszczyt cały.



Do jaskółki.




Jaskółeczko ukochana,
Przyjaciółko nasza!
Twe przybycie w nasze strony
Wiosnę nam ogłasza.

Znowuś gniazdko ulepiła,
Pod człowieka strzechą;
Tu się dziatek ukochanych
Doczekasz z pociechą.

My gniazdeczka nie popsujem!
Boć to się nie godzi;
O! ma u nas ten opiekę,
Kto pod dach przychodzi.