Strona:PL Twórczość Jana Kasprowicza.djvu/071

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
66

czucie, iż nicość i zwątpienie, będące prawdą jego duszy, stokroć świętsze są jeszcze, niżli ten Bóg, którego świat »wyznaje«, rodzi zapamiętałość, z którą względność wszystkich rzeczy podkreśla. Zatarte zostały granice między prawdą a kłamstwem. Kłamstwo może być tam, gdzie jest jeszcze choćby przebłysk prawdy; tu dojrzał tylko obłudę, która się prawdą mieni, która tu jest jako prawda święcona! (ob. Fragonard, List).
Z bolesnem więc zapamiętaniem głosi poeta, naprzekór sobie i innym, względność rzeczy, odkrywając w ludzkich ideałach nędzę i ciasnotę, umyślnie szukając dobrych stron w tem, z czem walczył.
»Widocznie i przezemnie przemówił ludzki żołądek« dodaje przekornie ten bojownik praw ludu, gorsząc (opowiadanie Marmur) wyznawców »postępu« jawnem współczuciem dla staruszka-konserwatysty, zatroskanego o »harmonję społeczną«. A potem, w innem opowiadaniu (Złodziej), jednem »nie wiem« podważy te uświęcone »podstawy porządku«, w »których każdy mógłby ostatecznie zostać złodziejem i — powiedzmy tak en passant — niejeden lepiejby na tem wyszedł«.
Gdy raz już naruszona została ta milcząca zgoda na porządek i hierarchję wartości tego świata i społeczeństwa, wtedy każde uczucie, wyzwolone z jarzma podporządkowania, samo sobie jest prawem, samo miarą wszystkiego.
Wszystko może być wartością najwyższą tam, gdzie zarysowały się podwaliny wartości uznanych. Nie będzie więc kryć w sobie głębokiego żalu, że na wydmuchu piaszczystym, gdzie stała chałupa zamieszkała przez »nawiedzoną«, z której miał się narodzić »Samson, albo i święty Idzi« — bujnie rośnie zboże (Chałupa), bo jakiż porządek, jakiż »system« uznanych wartości mu przeciwstawi? Zali ten, który ze zjadliwością odsłonił w Modlitwie episjera, chwalbie »symbolu współczesnego ducha, potężnej wieży Eiffla, która panuje bijącem w niebo żelaznem rusztowaniem nad kamiennemi zabytkami Zabobonu?«
Gniew i wzgarda odbiera tej satyrze polot, piekący ból nadaje twardość i brutalstwo ciosom, rozgoryczenie — kapryśny sceptycyzm każdej krytyce, ale odsłania nam to, co jest stokroć war-