Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/68

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zumiem jak najdokładniej, jak gdyby była w Polskim języku drukowana czyli raczéj nastrojona, jak się tu wyrażają.
Zachwycony byłem tą książką, która w prześlicznym śpiewnym języku, opowiadała mi najciekawsze rzeczy o szczęśliwéj planecie, i o jéj dobrych mieszkańcach.
— Otóż i masz najstosowniejszą lekturę na pierwsze dni twego pobytu na księżycu, potém przejdziesz do historyi mieszkańców jego i do innych książek, a wszystko co ci opowiedzą, pojmiesz i spamiętasz od deski do deski, bo próżnia rozumowa, która w tobie nastąpiła, tak pragnie zapełnienia, że wszystko w sobie pochłonie i umieści. Ja muszę lecić do księcia gubernatora, który jest chorym i mnie zawezwał na konsylium, ty tym czasem prześpij się na tym materacu, i na téj poduszce z gutta perki, wydętéj dziewiczym oddechem méj pięknéj siostrzenicy Lawinii. Wiesz, że piękniejszéj kobiety, może nie ma na całym księżycu.
— Ale gdzież jest, doktorze Gerwidzie? czy tu mieszka u ciebie? Ach jakże pragnę zapoznać się z nią....
— Widzisz, jak twoje serce pragnie zapełnienia, essencya serc baletniczych wybornie skutkowała, miłość od dziesięciu lat pielęgnowana znikła jak kamfora. Siostrzenicę Lawinie wyprawiłem z sio-