Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lękając się żebym ją zdradził, pomimo tortur, które mi potém prawie swywolnie zadawała, może umyślnie, by się paść widokiem męczarni moich. Nie! nie dla tego! umyślnie na to, by się roskoszowała widokiem mocy méj duszy. A potém, w chwili gdy miała pójść za niego, za tego co się mienił być przyjacielem moim.... wiesz co się stało skrzydlaty Gerwidzie, co siedzisz jak Pitia na swym trójnogu i wlepiasz we mnie ślepie, drgając twarzą, jak stary zając; wiesz co się potém stało? Otóż nie powiem ci jeszcze nic z tego, aż zapalisz przedemną dwie trociczki, aż się zbydlę twoim tleniem jak cztery..... Do tysiąca rac kongrewskich i batalionów! słuchaj! Z uniwersytetu wysłała mnie do wojska, na wojnę, aby mogła pójść za niego, co stchórzył i pozostał w domu. Ale był hrabią, i bogatym, i wyrosłym, dużym.... Ja nic o tém nie wiedziałem, ale powiadam ci nic! Zgiełk, wrzawa, marsz, kontrmarsz, bitwa, paf! leżę na ziemi z zdruzgotaną kością u nogi. Szpital, operacya, tyfus. Rekonwalescencya po lazaretach rozumie się. Żadnej wiadomości ani z domu, ani od Malwiny. Szpital w Montpellier. O! dobrzy lekarze! Co począć z sobą? Dyable! na memedycynę chodzić, naturalnie. Półpiąta roku pracy, a żadnéj wiadomości z tamtąd. Chiński mur Dobrodzieju! Z beretem doktorskim na głowie, z próżnią w kieszeni, daléj do mieściny Delfinatu na