Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niezawodnie byłby przez was uważany za źwierze. A niechby mu jeszcze fantazya przyszła utrzymywać, że jest człowiekiem, niezawodnieby go nasi uczeni kazali udusić jako potwora.
Mój nowy znajomy obiecał mi potem w ciągu naszej rozmowy, że da znać o mojém pojawieniu się do dworu, co zapewnie znakomicie wpłynie na poprawę mego losu. Powiedział mi, że gdy tylko usłyszał o mnie i gdy mu opisano mniéj więcéj kształt mojego ciała, zaraz się domyślił, że muszę być człowiekiem, albowiem on sam, jakkolwiek urodził się i wychował na słońcu, nawiedzał jednakże ziemię i mieszkał pewien czas na niéj.
Był mianowicie w starożytnej Grecyi, gdzie pospolicie nazywano go szatanem Sokratesa. Wychował tam Epaminondesa i rządził w Tebach podczas jego małoletności, następnie pojechał do Rzymu, gdzie wrodzone mu uczucie sprawiedliwości skłoniło go do przyjęcia czynnego udziału w stronnictwie Katona. Późniéj był ciągle przy Brutusie, z którym go nawet bardzo ścisła łączyła przyjaźń.
Nakoniec, dodał, ludzie do tego stopnia znikczemnieli na ziemi, że ja i koledzy moi ze słońca straciliśmy ochotę nauczania ich. Musiałeś o nas słyszeć; byliśmy tam znani pod najrozmaitszemi nazwiskami: wyroczni, nimf, gieniuszów, wróżek, larów, lemurów, penatów, larw, strzyg, złych i do-