Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szego najjaśniejszego lamy, odpowie pan minister dowcipnie się uśmiechając.
— I cóż pan masz zrobić z Mirzą Baszkirem, gdy go wynajdziesz? spytam.
— Mam go dostawić pocztową rybą pod dobrą strażą do żony, ot wszystko; tam zapewnie sam lama wyznaczy mu przykładną karę.
W najpiękniejszém miejscu wyspy, w rodzaju Edenu, a przynajmniéj Arkadyi, leży wieś Snopol z pałacykiem Gerwida, a za nią na dużéj kępie, pomiędzy dwoma ramionami rzeki, pośród wysokich drzew, na przepyszném wzgórzu wznosi się sławny zakład, w którym ludzie śpią dla odzyskania zdrowia, spokojności, szczęścia, dla zapomnienia trosków lub stłumienia targa ących namiętności.
Najwięcej rozkiełzane nerwy, najburzliwszy mózg, naj niespokojniej sza krew nie zdołają się oprzeć wpływowi narkotycznych tu na téj kępie w nadzwyczajnej obfitości rosnących ziół, których wpływ można doskonale stopniować za pomocą kondensatorów, a za pomocą zaś narkozometru złożonego z dwunastu żywych ptaków różnéj wielkości, można się doskonale przekonać o stopniu narkotyczności zawartéj w powietrzu.
W tym przybytku Morfeusza, wszystko wzywa do snu co tylko na jakikolwiek zmysł działać może: