Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszelkich korzyści, gdybyś nie zezwolił pójść za naszą radą i podczas swego życia nie chciał z niéj zrobić użytku.
Podczas kolacyi, która teraz nastąpiła, stary książę Wadwis nadzwyczaj wiele zajmował się panną Lawinią; taki urok wywierała ta młoda prześliczna osoba, że najstarsi ludzie i najmłodsze dzieci nie mogły patrzeć na nią bez doznawania owych sympatycznych wstrząśnięć, które najmiléj pobudzają sprężyny życia do działań. To téż sędziwy wielkorządca, który przed dziesięciu dniami ledwie dyszał i prawie dogorywał, teraz w widoku tylu piękna, życia i świeżości, czuł się do tego stopnia wzniesionym, że swych siedmdziesięciu lat, siwych włosów i wypierzonych lotek zupełnie zapomniał i na dobre mniemał, że jego gęste włosy w peruce i przyprawione sztucznie pióra do skrzydeł istotnie mu wyrosły z ciała.
Lawinie widać bawiły owe zaloty starego księcia, jakoś nie tyle tęskniła do rozmowy ze mną jak zwykle, a gdy się goście rozeszli, wyrzucała mi w słowach ani bardzo słodkich, ani téż wesoło figlarnych, że nie należało jéj robić wstydu w tak licznem gronie gości, owém powierzaniem sekretu zawartego w dwunastu kopertach.
— Czułam jak wszystkich oczy na mnie były zwrócone i mnie przenikały jak mieczami, jak mo-