Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Otóż w ten sposób rozumują ludzie pełzający po ziemi! Daleko skromniejsi są skrzydlaci mieszkańcy księżyca, którzy używają dobrodziejstwa telegrafów akustycznych, książek gadających, zegarów odpowiadających na pytania, maszyn w ciągłym ruchu pozostających bez pomocy pary i elektryczności i stu innych nieznanych nam rzeczy, ułatwiających im wygody życia, naukę i postęp wszechstronny.
Nie! żaden mieszkaniec księżyca jeszcze nie śmiał powiedzieć, że wszechwładztwo nad przyrodą należy się człowiekowi z wyroków Stwórcy, i że wkrótce śmiertelny, a nawet nieskrzydlaty syn natury, osiągnie cel swoich życzeń, owładnie swą matkę i panować nad przyrodą będzie ten, nad którym panuje tutaj awanturnik, tam kobieta, ówdzie człowiek niewidomy, a gdzieindziéj jeszcze pijanica.
Ludzie na ziemi strasznie zarozumiali, daleko skromniejsi ludzie na księżycu; nie myślą wydzierać naturze berło, a jednakże więcéj się zbliżyli do źródła jéj tajemnic, i to dzięki mnie, dzięki mojemu eliksirowi długowieczności, którego wynalazek nie dokonał się wcale przypadkowym sposobem, lecz był owocem głębokich badań i bystrych spostrzeżeń rozległéj nauki i genialnych pomysłów.