Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
BOJAŹŃ ŚMIERCI. — WIECZNOBYT. 31

świecie; śmiercią zaś mężną i chrześcijańską dowodzimy szczerości naszéj religii. Zupełnie inaczéj pojmują trudne zadanie życia i śmierci, owi obłudnicy, pilnie do kościoła uczęszczający, i lękający się tego co jest nieuchronném i w każdej chwili spotkać nas może, i przez to sobie samowolnie zatruwają wszelką roskosz życia. Nikt z ludzi lękających się ciągle śmierci nie dostąpił podeszłego wieku, a u niejednego bojącego się śmierci pokutują myśli samobójstwa i znękają go na śmierć, nawet istotnie nieraz do samobójstwa przywodzą.
Mści się natura na owych ludziach niemężnych, słabych wiarą, a szermierzących sofizmami, a takich na naszéj ziemi napotykamy niestety coraz częściéj ale „Animalis homo non percipit ea, quae sunt spiritus Dei.“ (Corinth I). Człowiek zwierz nie pojmuje tego co z boskiego Ducha wypływa). Kochajmy życie, ale uważajmy je zawsze za stan przechodni, który jeszcze nie jest prawdziwym celem Stwórcy naszego, ale tylko środkiem dojścia do niego.
Gdyby nawet nie było innych zasad na których wspieramy nadzieję szczęśliwego wiecznobytu, to owa ciągła tęsknota do doskonalszego bytu, wiecznie w nas czuwająca, to owe pojęcie możliwości piękniejszego rozwoju duszy naszéj, gdy raz przestanie być więzioną w owém słabém a pożądliwém ciele, powinna nam być rękojmią przyszłych niewypowiedzianych, i nigdy się niekończących roskoszy. Tysiąc niedo-