Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
NIEUFNOŚĆ I LĘKLIWOŚĆ. 29

nością anatomiczną, najokropniéj bałamuci słabe głowy paradoksami i wpaja w nie wiarę w najrozpaczliwszy, wszelką siłę woli odbierający fatalizm.
Tchórzostwo wcale nie jest wrodzoną niecnotą, ale haniebnym, dopiero przez złe wychowanie nabytym nałogiem. Od bojaźni można się według upodobania odzwyczaić, tak jak się do tchórzostwa całe społeczeństwa, wyrzekając się dawnych tradycyj przyczajają. Francuz mówi:
„Ten człowiek jest rzetelnym, dobrym, cnotliwym ale nie ufam mu, bo nie ma odwagi,“ tak jak znów mówi o innym: „lękam się go, bo prócz odwagi, żadnéj innéj nie posiada cnoty.“ Zdaje mi się że nie ma lepszéj definicyi tchórzostwa i odwagi; odwaga robi złego człowieka niebezpiecznym, tchórzostwo poniża najlepszego człowieka, w oczach każdego dobrego i złego.
U nas bardzo wiele dobrych religijnych istot, kobiet i mężczyzn, lęka się duchów, grzmotów, ludzi biednych z ogorzałą twarzą, idiotów, a nawet trupich główek, a już nadewszystko śmierci, tego nieubłaganego i niechybnego końca życia naszego.
Trudno pojąć jak szkodliwy wpływ tak ciągła bojaźliwość na trwałość życia naszego wywiera. Nieśmiałość, strach, bojaźń i tchórzostwo są ciągłym spazmem.
Są jeszcze odcienia pomiędzy lękliwością, strachliwoscią a tchórzostwem. Lękliwy, strachliwy i nie-