Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/231

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
222 KONIECZNOŚĆ WYKRYCIA FAŁSZYWYCH POKARMÓW.

tystom żywiącym nas od pewnego czasu najzupełniéj bezkarnie pokarmami nieposilnemi, niezdrowemi.

Nic nie uszło bystrego oka oszukańców, z czego tylko najmniejszy wyciągnąć można zysk zatruciem bliźniego: nie tylko fałszują wina, likiery, korzenie, herbatę, kawę, cukier, lecz nawet mięso, chleb i piwo.

Gdy widzimy około siebie wszystkie żywioły zniszczenia rozkiełznane i godzące na nas, powinnibyśmy nareszcie wyjść z osłupiałości i uznać, że zaznajomienie się z przyrodą tych żywiołów, jest konieczną powinnością człowieka umiejącego sobie zdać sprawę z praw swoich i dbałego o swe własne przechowanie. W stanie obecnym oświaty prawdziwéj czy fałszywéj, korzystnéj czy szkodliwéj, nie można już żyć tak naprzód idąc obcessowo za natchnieniem każdéj chwili, i poruczając swemu zwierzęcemu instynktowi odpowiedzialność za wybór środków do życia.

Potém, nie każdy człowiek posiada ten zwierzęcy instynkt; oświeceńszy człowiek ma go nadzwyczaj mało, i u niego on tak jest niewyraźnym, że w niczém ufać mu nie można. Człowiek pojmujący jakkolwiek poważnie zadanie życia, poczuwający się do odpowiedzialności za swe własne czyny i opiekujący się losem mniéj silnych od siebie, mniéj dzielnych i rozumnych istot, powinien się znać na wszystkich sposobach, za pomocą których można wyśledzić sfał-