Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
KUCHNIA FRANCUZKA. 207

żabami i zupami żyją, tylko dla tego, że wielu Francuzów z niewinnych lekkich zwierząt, z których Galwani wyciągnął jednę z najważniejszych prawd fizycznych, tyle wyciągnie pożywienia, ile mu starczy na owe czynne i dzielne życie, które znamionuje ten naród. Francuz lubi lekki żołądek i lekką głowę, i nie obarcza swego brzucha za nadto wielką pracą. Lekkie wino przyspiesza trawienie do tego stopnia, że prawie nigdy stagnacyj żołądkowych, konstypacyj czyli zatwardzeń i hemorojd nie doznaje.
Przed śniadaniem i obiadem gorzałki nie pije, tylko czasem w dnie bardzo zimne lub bardzo gorące pije kieliszek absyntu, to jest wyciągu piołunowego z anyżkiem, z większą lub mniejszą ilością wody, jak do pory roku.
Kto kiedy śniadał lub obiadował na bulwarze Paryża, zwanym Włoskim, ten poznał bogactwo i przepych francuzkiéj kuchni. Z wszystkiego pięknego i dobrego ekstrakt, z niego najsilniejsze buliony, przytém wyborne chłodzące warzywa, wyśmienite sałaty i karczochy.
Prawda całe królestwo zwierzęce przykłada się do ozdobienia, urozmaicenia i zbogacenia tego stołu, nawet zwierzęta bezgrzbietne. Masz tam aktinie czyli gwiazdy, gwoździki, niedźwiadki morskie, są skorupiaki najrozmaitszych kształtów, samych raków od wielkich jak zające, do maluczkich jak chrząszcze kilkanaście rodzajów, przytém krabby czyli raki kie-