Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
LEKARZE SPECYJALNI. 133

brą dyjetą należy wspierać czynność lekarstwa. Qui bene judicat, bene sanat, często się zdarza że osoby nie należące do uczonéj professyi, ale umiejące dobrze sądzić o rzeczy, umiejące się przejąć cierpieniami starości, lepiéj leczą starców od owych genijalnych lekarzy, którym wystarczy minuta na rozpoznanie choroby, na zbadanie jéj przyczyn, na napisanie recepty i na schowanie honorarium.

Nie zapominajmy także, że pewne choroby starości nie są do uleczenia, i że znów inne wcale się nie powinny leczyć, bo zamiast jednéj mniéj niebezpiecznéj choroby, może wybuchnąć w starcu choroba nieubłaganie zabójcza. Pomiędzy temi chorobami mieszczą się stare wrzody na nogach, liszaje, wyrosty, fistuły, apertury i wizykatoryje.

Wiele jest lekarzy poświęcających się wyjątkowo chorobom dzieci, inni znów oddają się wyłącznie chorobom młodych kobiét, czemużby medyk nie miał się zatrudniać specyjalnie leczeniem chorób starości? Choroby te napiętnowane osobliwym charakterem wymagają ze strony lekarza osobnych i nie waham się powiedziéć, wyższych zdolności; w leczeniu bowiem starców czasu tracić nie można, na siłę uzdrawiającą przyrody wiele liczyć nie powinno się, a potém w leczeniu starców nie wystarczy owa powierzchowna znajomość natury ludzkiéj i środków lekarskich, którą się zadawalniają niektórzy,