Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
POEZYJA. 63

jasno wybija, w których zdrowie fizyczne wrze w całéj sile, a namiętności dzielnie grają.
A zatém niebardzo pochlebną dajemy definicyją o poezyi młodocianego wieku, nie uznającego jeszcze owych praw towarzystwa, które muszą powstrzymywać w pewnych granicach zapał młodzieńca, jeżeli tenże piękny dar natury nie ma stać się szkodliwym ogółowi.
Ale któż wątpić będzie o trafności naszéj definicyi, gdy zwróci oczy na niejednę bardzo starannie wychowaną kobiétę, poddającą się bez żadnego oporu natchnieniom ognistego, rozum przemagającego temperamentu? kto nam śmie zarzucić sprzeczność definicyi naszéj, jeśli spojrzy na niejednego szlachetnie rozumującego młodzieńca, któryby za najmniejszą urojoną urazę najchętniéj zabił w pojedynku najlepszego przyjaciela swojego? Czyż to mało owych romansowych, wszelką przyzwoitość zapomniéć gotowych dziewic? czyż to mało owych okrutnych młodzieńców, pomiędzy najlepiéj urodzoną, najwykwintniéj wychowaną młodzieżą? A widok takich ludzi jest do najwyższego stopnia martwiącym, bo oni zdają się zadawać kłamstwo skuteczności wszelkiéj nauki i wszelkiego wychowania, jedném słowem wszelkiéj mądrości. Ale tak nie jest przecież: prawdziwa mądrość zawsze do dobrego doprowadza, i o to idzie, żeby ją znaleść, a dla wyszukania jéj, hygienista powinien tutaj podać rękę duchownemu,