Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/286

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
HYGIENA OCZU. 279

ba ślepych ciągle się zwiększa. Starannie się unika dźwięków rozdzierających uszy; węch głaskany bywa tylko przyjemną wonią; język znosi tylko smaczne potrawy; dotykanie nawet szuka wyłącznie ciał gładkich, form okrągłych, powierzchni wyrównanych. Jakiéjże fatalności skutkiem, wzrok daleko czulszy niż inne zmysły, ciągle jest dotykany nieprzyjaźnie to światłem zbyt żywém lub obfitém, często sztuczném, to ciągłą pracą, to sprzecznością zawsze jaskrawych i mocnych kolorów, nakoniec tém mnóstwem błyszczących przedmiotów, które nas otaczają, a od których odbite światło, razi nasze oczy ciągle, wszędzie i w każdym kierunku. Ale wielu ludzi jest wystawionych na nie w skutek swych zatrudnień, w skutek wymagania nauk, sztuk i przemysłu.
Tak się dzieje z górnikami, winiarzami, piekarzami, gipsarzami, kamieniarzami, szklarzami, fabrykantami zwierciadeł, haftarzami, szwaczkami, kucharzami i kucharkami, rytownikami, malarzami, literatami, kompozytorami muzycznemi; tu także należą osoby używające narzędzi optycznych, a mianowicie lup, mikroskopów, lunet astronomicznych i t. p. ci, którzy muszą używać zbyt żywego swiatła sztucznego, którzy męczą jedno oko więcéj niż drugie i t. p.

STARANIA JAKICH ORGAN WZROKU WYMAGA.


Bardzo ścisłe węzły łączą oczy z rozmaitemi organami, z rozmaitemi czynnościami organizmu; ażeby