Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/171

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
164 ROZKOSZE OJCOSTWA. - LEKARSTWO NA SAMOGW. - SAMOTNOŚCI.

rodzony wstręt do mówienia o tajemnicach natury, od których zależy cała nadzieja naszego odrodzenia.
Przezwyciężywszy raz niestosowną wstydliwość, ileż to niemożna dzieciom dobrego i nauczającego powiedziéć przytém, o przeznaczeniu człowieka, o zastraszających skutkach bezczelnéj sprosności, która posiadła dzisiejsze pokolenie?

O środkach leczących z samogwałtu.


Młodzieńcy już zdolni do zastanowienia się i własnego sądzenia o rzeczy, powinni, jeźli się poczuwają do bezecnéj zbrodni samogwałtu, sami nad sobą pracować, i postępować według zbawiennych rad, które im tutaj udzielam.
Onanista powinien przedewszystkiem unikać samotności; — samotność bowiem powiększa pożądliwość, a ta im częściéj opanowywa wyobraźnią i krew, tém trudniéj oderwać się od zbrodniczego nałogu.
Samotność budzi wyobraźnią, draźni ją plugawemi a ułudnemi obrazami, które duszę już osłabioną, do zwyciężania haniebnéj pokusy nie przyzwyczajoną, na nawo w otchłań zbrodni wtrąca.
Onanista powinien codziennie rzewnie się modlić, i zdawać sobie sumiennie sprawę z swego smutnego położenia. Niechaj pamięta że nic bardziéj nie wyzuwa z uczuć szlachetnych, z myśli pięknych, z siły woli i ciała, jak bezwstydne rękodzieło samogwałtu.