Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 1.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
6 FILOZOFIJA.

cyją, że się razem z nią rozwijają, że temuż samemu losowi ulegają podczas choroby, że strata jednych pociąga za sobą znikczemnienie drugich, — wolnoż wówczas powiedziéć hygieniście, że intellektualność człowieka do jego opieki nie należy?
Badawcze oko filozofa nie może odkryć granic pomiędzy życiem materyjalném a moralném człowieka, choć one zdają się na pozór tak wydatne, a lekarz filantrop choćby nie był filozofem zdającym sobie w każdéj chwili rachunek z swych myśli i powinności, gdy się znajduje na pograniczu na którém się snują niepewne, sztuczne miedze pomiędzy działaniem duszy i ciała, pyta się swego serca, i śmiało przekracza nieznane niwy. I dobrze robi, gdyż ocalić ciało i rozum, pełne zdrowie człowieka, jest jego powinnością.
W obecnym stanie nauk i filozofii już jesteśmy w stanie wyformułować, to jest oprzéć na pewnych prawidłach wiedzy, obowiązki człowieka naukowego i pozostawić ich jak najmniéj samowolności niepewnego instynktu. Dążyć do pewników jest powinnością zdrowéj, władzę swę pojmującéj nauki.
Jakież piękne jest posłannictwo hygieny, gdy pojmuje człowieka w pełnéj jego wielkości, w całkowitéj jego szlachetności, lecz także zawsze w całéj nagiéj prawdzie?
Jakże dobroczynne działanie hygieny, gdy zdoła przekonać człowieka, że w jednoczesnym, jednozgo-