Strona:PL Tołstoj - O wojnie.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mów socyalistycznych, ani ze zwycięstw lub porażek na lądzie i na morzu, ani z bibliotek lub uniwersytetów, ani przez te bezowocne wysiłki umysłowe, które dziś nazywają się nauką. Przyjdzie ono tylko dzięki zjawianiu się coraz większej ilości owych prostych ludzi, co jak duchoborcy, jak Drożdżyn, jak Olchowik w Rosyi, jak nazareńczycy w Austryi, jak Condatier we Francyi, Tervey w Holandyi i inni — stawiają sobie za cel nie zewnętrzne zmiany życia, lecz jak najściślejsze spełnianie w sobie samych woli Tego, kto ich do życia powołał, i wytężą wszystkie swe siły dla dopięcia tego celu. Tylko tacy ludzie, urzeczywistniający w sobie samych, we własnych duszach Królestwo Boże, tylko oni, chociaż nie zmierzając do tego wprost, ustanowią owo zewnętrzne Królestwo Boże, do którego wzdycha każda dusza ludzka.
Zbawienie nadejdzie tylko tą drogą, nie zaś jakąkolwiek inną. A więc to, co czynią dziś rządcy ludzi, wpajając w nich zabobony religijne i patryotyczne, budząc wśród nich wyłączność, nienawiść i żądzę morderstw; a także to, co czynią ci, którzy dla wyzwolenia ludzi z niewoli i ucisku nawołują ich do zewnętrznej rewolucyi gwałtownej, albo myślą, iż nabycie przez ludzi wielkiej ilości przypadkowych, a po większej części niepotrzebnych wiadomości, samo przez się doprowadzi ich do życia cnotliwego; — wszystko to odwraca uwagę ludzi od tego, czego właściwie im potrzeba, i jedynie oddala od nich możliwość zbawienia.
Zło, od którego cierpią ludzie świata chrześciańskiego, polega na tem, że chwilowo utracili religię.
Niektórzy ludzie, widząc sprzeczność między istniejącą religią a stopniem rozwoju umysłowego i naukowego, osiągniętym przez ludzkość dzisiejszą, zawyrokowali, że wogóle żadna religia nie jest potrzebną. Żyją bez religii i głoszą bezużyteczność wszelkiej religii jakiegokolwiek rodzaju. Inni, trzymając się tej wypaczonej formy religii chrześciańskiej, która obecnie jest głoszona, również żyją bez religii, zachowując czcze formy zewnętrzne, które nie mogą służyć za drogowskaz ludziom.
Atoli religia, odpowiadająca potrzebom naszych czasów, istnieje i znana jest wszystkim ludziom, a ukryta żyje w sercach ludzi chrześciańskiego świata. Przeto, aby ta religia ujawniła się i zaczęła obowiązywać wszystkich ludzi, potrzeba tylko, żeby ludzie oświeceni — kierownicy mas — zrozumieli, że religia konieczną jest człowiekowi,