Strona:PL Thomas Paine - Zdrowy rozsądek, I ed.pdf/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rabunki, zastraszył ludzi cichych i bezbronnych do kupowania bezpieczeństwa częstymi płatnościami. Tym, co go na przywódcę wybrali, wszak nie przyszłoby na myśl dać jego potomkom sukcesję dziedziczną, bo takie trwałe wykluczenie siebie samych nie zgadzałoby się z owymi zasadami, które jako wolne i nieskrępowane uprawiali w życiu. Tak oto sukcesja dziedziczna, we wczesnych latach monarchii, mogła nie mieć miejsca jako roszczenie, ale jako coś przygodnego, albo komplement. Ponieważ niewiele albo i żadne zapiski wtedy nie zostawały, a tradycyjna historia była napchana bajkami, było bardzo łatwo, po paru pokoleniach, sfingować jakąś przesądną historyjkę, aby w dogodnej porze, prawie po mahometańsku, wcisnąć dziedziczność w gardła pospólstwa. Być może niepokoje, jakie groziły lub zdawały się grozić po śmierci lidera, na tle wyboru nowego (a wybory między rzezimieszkami nie miały jak być zbyt spokojne), z początku skłoniły wielu na rzecz dziedzicznych pretensji. Takim sposobem stało się, a dzieje dalej od owej pory, że coś, czemu się podporządkowano jako udogodnieniu, obróciło się później w roszczenie praw.