Strona:PL Teogonja Hezjoda.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tu jest tą istotą wyższą, która rządzi nawet najwyższych bogów losami. Późniejsi poeci mają na to nazwiska: Ananke, Mojra, Temis, oznaczające bezwzględną moc i sprawiedliwość, którym i bogowie sami, niejako ich narzędzia, ulegać muszą, ale pod temi nazwiskami kryją się postacie głuche, metafizyczne, wymyślone przez umysły czujące aż nadto dobrze niedostateczność etyczną wszystkich przymiotów nadanych bogom mitologicznym (zwłaszcza trzej wielcy dramaturgowie); a przy ściślejszym rozbiorze w duchu realistycznym, potęgi te, że tak powiem — nadboskie, sprowadzićby się dały do dwóch motywów: przypadku i bezwarunkowej zależności skutków od przyczyn
Nie temi oczywiście kategorjami rozumuje prawomyślny poeta z VI wieku przed Chr., wychowaniec Muz. Jemu chodzi o to, ażeby bogowie w których wierzy, byli w porządku, zgodnym choćby z temi pojęciami etycznemi, jakiemi ogół ludzki rządził się za jego czasów. Ztąd zmowa Gai z Kronosem przeciw mężowi i ojcu tłumaczy się brutalną winą Urana, podobnie jak wina Kronosa przeciw Rei i dzieciom; do tej winy przystępuje nadto wyrocznia, potrzebna mu tembardziej, że ma wkrótce znowu przystąpić do zamachu syna przeciw ojcu, a synem tym jest Zeus, według poety „najmądrzejszy“, zbiór wszelkich doskonałości, a przytem bóg, którego on czci, w którego wierzy i drży przed jego potęgą. Poeta nie może go zostawić pod ciężarem domyślnego oskarżenia o czyn, za któryby sądy ludzkie srodze potępiły sprawcę, wydziercę ojcowskiego dobra. Wyrocznia rozstrzyga wszystko (jak później matkobójstwo Orestesa), tej wyroczni niezłomnej jak pokrzywdzony, tak i sam krzywdziciel, uniknąć nie mogą. Owóż tym sposobem, przy strąceniu z tronu świata Kronosa a objęciu władzy przez Zeusa, i tradycyi i etyce stało się, w mniemaniu poety, zadosyć.
Dopiero po osadzeniu na tronie Olimpijskim Zeusa, skrycie wychowanego przez matkę, według wskazówek Gai, poczyna się rodowód Japeta (w. 507). Krótko sprawia się autor z dwoma jego i „boskiej dziewicy Klimeny“ synami, Atlasem i Menetjosem, i nie nasza też rzecz tu się nad nimi rozwodzić. Długi natomiast, czysto epicki, ustęp poświęca trzeciemu, Prometejowi, wplątując weń zarazem ocenę charakteru czwartego brata, Epimeteja, różnicę umysłów obu tych tytanów cechując w samej nazwie: etymologicznie bowiem pierwsza oznacza „przewidującego zgóry“, druga „widzącego później“, zkąd powstaje też fakt, że co Prometeusz, jako przezorny zdziała, to mu Epimeteusz brakiem przezorności zepsuje, jak się to wkrótce, w zatargu Prometeja z Zeusem okazać ma. Zkąd się wziął ten zatarg, właściwie ta niesubordynacja dzielnego tytana przeciw nowemu władcy świata, Teogonja nie wspomina, poczynając