Strona:PL Teodor Jeske-Choiński-Gasnące słońce Tom IV.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tronach i pałacach imperatorów i królów nie zostaną nawet ruiny,
I dziś wziął rylec i pisał:
— O duszo moja! Kiedyż utulisz się nareszcie i uspokoisz, zadowolona z czynów swoich? Kiedyż dojdziesz do zgody z bogami i ludźmi, nie żywiąc żalu do nikogo, nie sądzona przez pokrzywdzonych i niechętnych? Dlaczego ukrywasz się w ciele, słabsza od niego? Wyjdź i nie obawiaj się szyderstwa tego świata...