Strona:PL Teodor Jeske-Choiński-Gasnące słońce Tom IV.djvu/015

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wolno do domu. Przed jej pamięcią stanął w tej chwili Minucyusz Feliks, nawrócony retor afrykański, gdy mówił o potrzebie skąpania świata cywilizowanego w źródle nowych cnót i celów.
Byliżby barbarzyńcy powołani do odświeżenia rodu ludzkiego, oni, którzy żywią taką cześć dla słowa męża, a karzą tak okrutnie wiarołomstwo niewiasty?...
Patrycyuszka „drewnianego Rzymu“ odczuła zdrowie duchowe barbarzyńców i smutek wżerał się coraz głębiej w jej serce.