Strona:PL Teodor Jeske-Choiński-Gasnące słońce Tom III.djvu/074

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zapomnij, iż zaprzysięgliśmy sobie braterstwo. Oszczędzać was nie będę. Ze stajni twojej zabrałem pięć koni, które ci z drogi odeślę.“
Publiusz, odczytawszy list Serwiusza, opuścił głowę i wyrzekł półgłosem do siebie:
— Płacz, Rymie, albowiem przybędzie ci dużo wdów i sierot...