Strona:PL Tadeusz Chrostowski-Parana.pdf/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w lasach, aby ktoś tracił amunicję na zabicie ptaka, z którego mięsa ani skóry nie mógłby mieć żadnego pożytku.
Tak zwana tu karosowa droga, to jest nadająca się do jazdy kołowej, prowadzi przez rozległe kampy, pinjorowe gaje, wreszcie przez porosłe ostrą osoką moczary do miasteczka Sâo Joâo dos Pinhaes.[1] Na drodze tej spotkałem ogromnego ptasznika (Mygale). Ów największy na świecie pająk, znany mi dobrze z poprzedniej podróży, jest wielkości dużej myszy. Cały czarny, włochaty — posiada silnie rozwinięty gruczoł jadowy, którego wydzieliny spływają przez specjalny kanał do zadanej rany. Mieszkańcy obawiają się go więcej, niż żmii, gdyż jest bardzo ruchliwy, zawsze gotowy do skoku, a niemniej niż żmije jadowity.

Dochodzę do lasku, złożonego z krzywych, poskręcanych drzew liściastych z przewagą rodzajów Salix i Schinus. Lasek taki — to znak nieomylny istnienia rzeki. Rzeczywiście, droga prowadzi do mostku nad małą rzeczułką, w której nie domyśliłbym się wcale szerokiej, wspaniałej, majestatycznie toczącej swe wody Iguassu, jaką poznałem kiedyś w Vera Guarany. Tutaj, pod Kurytybą, rzeka ta wygląda jak lichy strumień. Nic w tem dzi-

  1. Wym. Są Żwą dos Pinjáis.