Strona:PL Tadeusz Chrostowski-Parana.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Polski; zdawna wierzyłem, że ojczyzny nie można wyżebrać w przedpokojach potentatów świata, ani ją wyszachrować za zielonym stołem obrad. Rozumiałem, że jedynie nieubłagana walka orężna z przemożnymi wrogami może nam zwrócić to, czego brak tak boleśnie odczuwać się dawał Polakom wszędzie, na całej kuli ziemskiej i ołowiem ciężył nawet nam, bezdomnym wygnańcom — własną państwowość. Szczęśliwe urzeczywistnienie tych pragnień i nadziei wynagrodziło mi przerwę w umiłowanej pracy.
Szkic niniejszy jest wierną opowieścią mej drugiej wyprawy do Brazylji. Jadąc, nie przypuszczałem, iż wypadnie mi kiedyś opisywać mą podróż, to też nie dążyłem bynajmniej do ogarnięcia całości bujnego życia tego zakątka Południowej Ameryki. Jedynem mojem zadaniem było zbadać możliwie dokładnie faunę ptasią Parany, i w tym przeto kierunku skupiona była cała moja uwaga. Obawiałem się nawet zbytnio ją rozpraszać na rzeczy, nie należące do zakresu badań specjalnych. To też czytelnik nie znajdzie tu bynajmniej wyczerpującego opisu kraju, jego fauny, flory i człowieka. Dominującą rolę w mych opowiadaniach grają ptaki — przedmiot mych studjów