Strona:PL Tadeusz Chrostowski-Parana.pdf/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jący nieco świątynię częstochowską. W miasteczku panuje stale martwota i cisza, tylko w niedzielę widać pewne ożywienie, słychać śmiech i głośną mowę polską: to osadnicy polscy przybyli na nabożeństwo. Po skończonej sumie i obfitych libacjach po wendach — ucisza się znowu wszystko i zapada w zwykły stan senny.
Budową własnych kościółków osadnicy polscy stworzyli w Paranie trwałą po sobie pamiątkę, gdyż styl świątyń brazylijskich jest zupełnie inny. Dosyć spojrzeć na fotografję kościółka polskiego w Rio Claro i porównać ją z kościołem brazylijskim w Iraty, aby zrozumieć, jak dalece odmienną jest architektura tych świątyń. Nie rozumiem tylko, dlaczego parańskie cerkiewki ruskie budowane są niedbale i nie posiadają żadnego wyrazu.
Dążyłem do położonej opodal miasteczka szkółki polskiej, kierowanej przez znajomego mi p. K. Znać tu już było kulturę, znać pracę osadników polskich: na obiedzie figurowały również nieznane w puszczy parańskiej dania, jak mleko zsiadłe, kartofle, chleb i masło.
Stan szkolnictwa polskiego, jego podstawy i widoki na przyszłość interesowały mię bardzo. Powstało ono samorzutnie, czerpiąc środki ze składek, zbieranych wśród osadników przez miejscowe towarzystwa oświatowe, nadto pewnej zapomogi udzielał konsu-