Strona:PL Tadeusz Chrostowski-Parana.pdf/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

żywi się przeważnie termitami, których brak w okolicy jest powodem nieobecności ich prześladowcy. Ów drugi gatunek jest to wielki mrówkojad o ogonie podobnym do końskiego, prowadzi w przeciwieństwie do poprzedniego życie dzienne, przebywając zazwyczaj w miejscach otwartych, usianych kępami niewielkich lasów, w pobliżu budowli termitów. Budowle takie widziałem, wędrując ku rzece Ivahy; jest ich tam takie mnóstwo, iż cała miejscowość nosi nazwę Cupim[1] jaką Brazyljanie nadają termitom. Nie są one bynajmniej mniejsze od afrykańskich, od których różnią się tylko brakiem wyniosłych wieżyczkowatych szczytów, budowane są bardzo trwale, przeważnie z gliny.
Naogół Brazyljanie znają doskonale mrówkojada tamandua bandeira i opowiadają przeróżne historje o niezwykłej potędze jego łap i olbrzymich pazurów. Według słów kaboklów mrówkojad ów ma zwyczaj o zmierzchu wystawać pod drzewami, wspięty na tylne łapy, oparty grzbietem o pień – i biada niebacznym przechodniom, których zagarnie w straszliwy uścisk!

W dalszej drodze trafiłem na miejsce, gdzie w r. 1911 miałem przygodę z jaguarem. Drapieżnik, przywędrowawszy gdzieś z głębi kraju, obrał sobie legowisko w pobliżu mej

  1. Wym. kupim.