Strona:PL Tadeusz Chrostowski-Parana.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zostawiając swą zdobycz. Widziałem już tedy, w jaki sposób anakonda atakuje i dusi swe ofiary.
Przebywająca zazwyczaj w wodach anakonda (Eunectes murinus), której młody okaz narobił tyle spustoszenia wśród kur Wierzbickiego, jest największym wężem świata, dochodzącym w rzadkich wypadkach podobno do 15 metrów długości. W lesie nad rzeką Ivahy widziałem okaz, przewyższający, jak sądzę, 10 metrów. Ponieważ zabarwienie, z wierzchu brunatno-oliwkowe z czarniawemi okrągłemi plamami, podobne jest bardzo do zabarwienia konarów drzew leśnych, zdołałem dostrzec tego węża jedynie dzięki temu, że pod ciężarem olbrzymiego cielska uginały się grube gałęzie. Zauważyłem, iż wąż rozciągnął się na wszystkie drzewa w pobliżu, które mogłem rozróżnić w gąszczu, nie widziałem jednak ani głowy, ani ogona. Narazie chciałem wystrzelić, lecz przyszło mi na myśl, że cienki śrut może jedynie rozdrażnić potwora. Ogarnął mię nagły niepokój.
— A może łeb anakondy jest gdzieś nade mną i wąż gotuje się do skoku — przemknęło mi przez głowę i czem prędzej opuściłem niebezpieczne to miejsce.
Po brodzeniu co rana wśród zroszonych obficie zarośli wracałem zwykle w przemoczonych butach. To też miałem zwyczaj zdej-