Strona:PL Tadeusz Chrostowski-Parana.pdf/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rufescens), nie dawały się widzieć nambu, czyli kusaki leśne (Crypturus), których białe, soczyste mięso urozmaicało mi jednostajne pożywienie na Vera Guarany.
Natomiast w lasku i najbliższem otoczeniu domku było mnóstwo drozdów, zwłaszcza z gatunku Planesticus amaurochalinus, rufiventris, albicollis.
Z pośród drzew w Affonso Penna na pierwsze miejsce wysuwał się znany powszechnie pinjor (Araucaria brasiliensis). Ciekawe to drzewo, rosnące jedynie na płaskowzgórzu południowo-brazylijskiem, zewszechmiar zasługuje na uwagę. W młodości łudząco przypomina naszą jodełkę, później zaś, w miarę rozwoju, przybiera kształt kandelabra. Wielkości bywa rozmaitej, zaś na lekkich gruntach stepowych podobny jest do naszych karłowych sosen, jeno dziwnie powykręcane pnie i konary nadają drzewu jakieś nienaturalne kształty. Gdy czerwony blask zachodzącego słońca oświeci to drzewo, a konwulsyjnie poskręcane jego konary rysują się ostro na widnokręgu — wydaje się, iż znalazłeś się w zaczarowanej krainie rozpaczy, pustki i odrętwienia; dziwnie przygnębiający, beznadziejnie smutny nastrój ogarniać poczyna duszę...
Zupełnie inny jest pinjor dziewiczych lasów o urodzajnej glebie. Dosięga tam olbrzy-