Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Dziewice konsystorskie.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

stwo katolickie znalazło grunt wybornie przygotowany pod siejbę swych życzeń i zamiarów: — wszystko co polskie przedzierżgnęli na katolickie, wszystko co katolickie udali za szczeropolskie, i tak dziś temi dwuznacznikami zręcznie szermierzą, że odrobili już prawie wszystko, co od początku XVIII w. w sumieniu ogólnem ludzkości uczeni i bohaterowie, rozumni i poczciwi, kosztem krwi, życia i ciężkiej pracy, wypracowali nakoniec“...
Kamień grobowy odwalono, Polska zaczęła żyć własnem życiem. Natychmiast kler wyciągnął rękę po nią, niby po swoje prawe dziedzictwo. Umocniony w potędze przez naszą ordynację wyborczą, świadom swego wpływu na masę włościańską i na kobiety, oparł się przedewszystkiem na tych czynnikach. Kwestja cywilnego ustawodawstwa małżeńskiego jest, z tej perspektywy, punktem bardzo drażliwym, bo odbiera klerowi supremację w najbardziej powszechnej i życiowej sprawie. Nie tyle o dogmat tu chodzi, nie tyle o niebo („z Niebem zawsze poradzić