Ta strona została uwierzytelniona.
A twarz królowej Marysieńki okryła się jakąś nieziemską powagą i dziwny spokój i majestat brzmiał w jej głosie, kiedy, podniósłszy oczy do góry, rzekła:
Jasiu, ratuj chrześcijaństwo...
..................
I Jaś uratował chrześcijaństwo...
Pisane w r. 1908.