Ta strona została uwierzytelniona.
OPOWIEŚĆ DZIADKOWA O CUDACH JASNOGÓRSKICH.
Melodya jak na str. 112
Niekze to syćkie pierony zatrzasnom:
Wybrał się dziadek aż pod Góre Jasnom,
Myślał że grosik uzbira, tymczasem
Wrócił ciupasem.
Tego widoku dożył dziadek stary
W całem klasztorze nic jeno dziandary,
Sytkie osoby duchowne a święte
Pod klucz zamkniente.
Dziwne tu rzeczy bajom sobie ludy,
Że się tam działy straśne jakieś cudy:
Niby że ojce porobieły świeństwa
Gwoli męczeństwa.
................
................
................
........
- ↑ W notacji poprawiony został błąd w druku, zamieszczono prawdopodobną wersję. Ostatnia nuta każdego z czterech pierwszych taktów w druku miała tylko jedną kropkę (przez co metrycznie jej długość nie wypełniała całego taktu). Drugą możliwością, prócz zapisanej, jest ta, że układ ostatnich dwóch nut w każdym z tych czterech taktów to ósemka i ćwierćnuta z kropką.
- ↑ Nut w skanie tej strony nie ma; dołączone zostały ze str. 112 przez zespół Wikiźródeł.