Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Słówka 101.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

madzeniem. Kto się śmieje, ten nie jest groźny; podejrzani są tylko ci ludzie, którzy się nigdy nie śmieją.
Będąc przed laty po raz pierwszy w Paryżu, zakochałem się od pierwszej chwili w paryskiej piosence, szukałem jej wszędzie, refeny jej dźwięczały mi bezustanku w uszach. Kiedy po latach kilku znowu danem mi było usłyszeć starą, a tak nieskończenie wesołą, klasyczną nutę Chat noir’u:

Un jeune homm’ venait de se pendre
Dans la forêt de Saint Germain[1]

czułem, że jak Sienkiewiczowskiemu Latarnikowi (jeżeli wolno się tak wyrazić) łzy napływają mi do oczu. Miłość ta byłaby najpewniej zeszła ze mną do grobu bez konsekwencyi, gdyby nie powstanie „Zielonego Balonika”, które wydobyło z każdego z nas jakieś ziarenko wesołości, drzemiące przeważnie dość głęboko wobec niewesoło usposabiających warunków naszego życia.

Pisane w r. 1907.

W ścisłem przyjacielskiem kółku, bez myśli o prasie drukarskiej, rodziły się te piosenki, przeznaczone na zabawę jednego wieczoru. Dziś, kiedy, po kilku latach, przeglądam je przed powtórnem oddaniem do druku, spostrzegam, iż wiele z nich już trąci myszką, wiele, kreślonych na kolanie, razi dotkliwie swem

  1. Przypis własny Wikiźródeł Un jeune homm’... (franc.) — Pewien młody człowiek właśnie się powiesił w lesie Saint Germain; początek jednej z najbardziej znanych piosenek z kabaretu „Chat noir”, autorstwa Maurice'a Mac-Nab.