Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Słówka 083.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W KARLSBADZIE.



Marzyło mi się we śnie
Że byłem ptaszkiem małym:
Wstawałem bardzo wcześnie
Zarówno z dzionkiem białym;

W czyściutkim, jasnym zdroju
Pluskałem dzióbek potem
I w adamowym stroju
Grzałem się w słonku złotem.

Robaczków drobnych kilka
To było me śniadanko,
A potem — szczęścia chwilka
Z samiczką, mą kochanką.

I żyłem rad ogromnie
Wśród lubych tych igraszek,
I każdy mówił o mnie:
Cóż to za miły ptaszek!