Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński-Słówka 018.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

DZIADZIO.


Raz maleńka Fryderyka
Miała dziadzię tabetyka[1].
A że stąpał dość niezdarnie,
Dziecię pusty śmiech ogarnie.
„Przestań — rzecze jej na to staruszek łagodnie —
I ja biegałem niegdyś żwawo i swobodnie,
A że mi dziś chodzenie idzie jak po grudzie,
To dlatego, żem w pracy żył ciężkiej i trudzie”.
Dobre dziecię, zawstydzone,
Poszło płakać aż na stronę;
Odtąd zawsze w czci głębokiej
Podpierało starca kroki.

Pamiętajcie, drogie dziatki,
Nie żartować z ojca, matki,
Bo paraliż postępowy
Najzacniejsze trafia głowy.



  1. Przypis własny Wikiźródeł tabetyk — chory na tabes, czyli wiąd rdzenia nerwowego, postać kiły układu nerwowego.